Senat mówi NIE dla cierpienia zwierząt, ludzi i środowiska
6 listopada 2025 r. w Senacie została otwarta wystawa fotograficzna „Cena futra: konsekwencje dla zwierząt, ludzi i środowiska” przygotowana przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Wystawa z różnej perspektywy ukazuje problem ferm futrzarskich – dobrostanu zwierząt, sytuacji mieszkańców terenów sąsiadujących z fermami oraz ochrony środowiska. Fotografie przedstawiają realia życia trzech milionów norek hodowanych każdego roku w Polsce, a także codzienne trudności społeczności lokalnych, które zmagają się z uciążliwościami związanymi z działalnością ferm.
Wydarzenie zainaugurowała wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat:
„Dzisiaj, chyba bardziej niż do tej pory, jest jasne, że panuje ponadpartyjna i ogólnopolska zgoda co do tego, że z tym szkodliwym przemysłem należy wreszcie w Polsce skończyć”.
Wicemarszałkini przypomniała, że Polska jest jednym z ostatnich krajów w Unii Europejskiej, który jeszcze nie wprowadził takiego zakazu. Jednocześnie jest „krajem, w którym większość społeczeństwa, prawie trzy czwarte Polaków, chce, żeby wreszcie zakazać hodowli zwierząt na futra”.
Wydarzenie zbiega się w czasie z istotnym postępem legislacyjnym w tej sprawie. W październiku br. obie izby polskiego parlamentu poparły bowiem wprowadzenie w Polsce zakazu hodowli zwierząt na futra. Dzięki współpracy wielu środowisk oraz szerokiemu poparciu społecznemu dla tej inicjatywy, Polska może stać się kolejnym krajem w Europie, który wprowadzi takie przepisy.
„Senat, podobnie jak Sejm, stanął po właściwej stronie, po stronie sprawiedliwości społecznej, po stronie praw zwierząt, po stronie lokalnych społeczności i rolników. Nareszcie Polska będzie krajem wolnym od cierpienia zwierząt, wolnym od cierpienia mieszkańców. Cieszę się, że mogło się to wydarzyć tu i teraz, w Senacie, za naszej kadencji” – dodała na zakończenie.
Podczas otwarcia wystawy głos zabrała posłanka Małgorzata Tracz – autorka projektu ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra: „Niemożliwe staje się możliwe. Po latach, a nawet dekadach starań udało nam się wypracować ustawę, która jest umową społeczną pomiędzy społeczeństwem, hodowcami, obrońcami praw zwierząt oraz mieszkańcami”. Przypomniała, że 17 października – 339 posłów i posłanek, a 29 października – 69 senatorów i senatorek stanęło „po dobrej stronie historii”. „Zrobiliśmy to dla ponad trzech milionów zwierząt, które każdego roku są zabijane w Polsce na futro. Zrobiliśmy to dla tysięcy mieszkańców i mieszkanek, którzy, mając w okolicy taką fermę, doświadczają ogromnych uciążliwości: odoru, plagi owadów, spadku cen nieruchomości, niemożliwości prowadzenia swojej działalności gospodarczej. Zrobiliśmy to dla środowiska”.
Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki – koordynatorka działań w ramach kampanii „Cena futra” – podziękowała parlamentarzystom za zaangażowanie i podkreśliła przełomowy charakter chwili. „My jako Otwarte Klatki od 12 lat działamy na rzecz tej zmiany, ale chciałabym podkreślić, że jesteśmy tylko narzędziem w rękach społeczeństwa. I to, co jest przełomowe w tym wszystkim, to fakt, że parlament nareszcie wsłuchał się w głos społeczeństwa i poszedł za jego oczekiwaniami”. Wyraziła nadzieję, że "takie wystawy będziemy oglądać już tylko w muzeach", a „przemysł futrzarski stanie się reliktem przeszłości”.
Na zakończenie głos zabrała Romana Bomba – przedstawicielka mieszkańców wsi Cieszyn-Dobrzec w województwie wielkopolskim, którzy od ponad dekady walczą o zamknięcie fermy norek w ich miejscowości. „Pomimo naszych protestów ferma powstała w środku wsi – przy szkole, przedszkolu”. Przyznała, że normalne, zwykłe życie w odorze, wśród much, zniszczonym środowisku, a przede wszystkim w pobliżu ogromnego cierpienia zwierząt nie jest możliwe. Jej dramatyczne świadectwo przerodziło się w apel o podpis prezydenta pod ustawą i zakończenie koszmaru ludzi i zwierząt.
Wystawę w Senacie można oglądać do 14 listopada 2025 r.













